środa, 22 października 2014

Autumn evenings

Wieczory stają się długie, jasność na dworze trwa coraz krócej... Kocham czas, gdy liście opadają, drzewa stają się łyse, a świat szary, czasem z przebłyskami złota, czerwieni. Zaczyna się okres grubych swetrów, gorącej czekolady, przesiadywania pod kocem, czytania większej ilości książek, słuchanie ulubionej płyty Lany del Rey, Dawida Podsiadło. Inni nienawidzą jesieni za monotonność i szarzyznę. Ja z kolei mówię o jesieni jako o mojej ulubionej porze roku, kocham tę szarzyznę. Jesień kojarzy się z przemijaniem, odczuwam to podwójnie, gdyż w listopadzie obchodzę urodziny i z roku na rok właśnie na jesień moje "starzenie się" jest podkreślane.

Evenings're becoming long, outside brightness takes shorter... I love the time when leaves fall from branches, trees is becoming bald and world is grey, sometimes with glimpses gold, brown and red. Actually is starting the time of thick sweaters, hot chocolate, sitting under the blanket, reading books or listening my favourite Lana del Rey's and Dawid Podsiadło's CD's. Other people hate autumn for monotony and darkness. BUT I speak about fall as about my fav season, I love this darkness and grey world. I identify autumn with elapsing, I feel it so well, because in November I have a birthday and from year to year precisely for fall my "getting old" is underline.



"Jesienie rok za rokiem idą,
gwiazdy jak deszcze szyby tną.
Zielone łanie na polanie,
u okien huczy serca bąk.
Nie płacz, kochana, lat złowrogich,
spod twoich rzęs zielony liść,
ptaki i drzewa trysną, drogi,
po których dalej trzeba iść.
Liście opadły. Wrócą liście
i modlitewne łuki gór,
przeminą ludzie w nienawiści,
zostanie trzepot ptasich piór."

- fragment wiersza Z wiatrem, Krzysztof Kamil Baczyński 



Ola.

1 komentarz: